Tuskofil Tuskofil
326
BLOG

Lider separatystów dziękuje "Prawemu sektorowi" za uratowanie

Tuskofil Tuskofil Polityka Obserwuj notkę 5

Jeden z liderów rosyjskich separatystów na Ukrainie, deputowany Rady z ramienia partii Janukowycza (obecnie wykluczony z partii) Oleg Cariow, wczoraj w nocy uniknął zlinczowania, według jego własnych słów, dzięki aktywistom "Prawego sektora".

Późnym wieczorem Cariow, który kandyduje w wyborach prezydenckich, wziął udział w programie telewizyjnym w Kijowie. W trakcie nadawanego na żywo programu przed budynkiem stacji ICTV zaczął gromadzić się tłum kijowian, którzy oskarżali Cariowa o zdradę stanu oraz o popieranie separatyzmu. Przestraszony Cariow przez kilka godzin pozostawał w pomieszczeniu stacji . Oczekujący go tłum wdarł się do samochodu Cariowa, gdzie znaleziono naboje do kałasznikowa, broń i wojskowe uniformy. Znalezisko zgłoszono na policję, która po przybyciu kontynuowała rewizję.

Gdy po kilku godzinach Cariow opuścił pomieszczenie stacji telewizyjnej w eskorcie ochroniarzy, obrzucono go jajami i lekko poturbowano. Deputowany próbował uciec w karetce pogotowia, ale tłum nie pozwolił karetce odjechać. Część zgromadzonych ludzi chciała zawieźć Cariowa na Majdan.

Cariow wsławił się m.in. tym, że 18 lutego, gdy w Kijowie w ciągu jednego dnia zastrzelono kilkunastu uczestników Majdanu, wystąpił w telewizji rosyjskiej obiecując Rosjanom, że protesty zostaną niebawem zdławione: "W ciągu jednej godziny Majdan zostanie oczyszczony. Po tym, jak zaprowadzimy porządek w Kijowie, zaprowadzimy go w całym kraju". 20 lutego, po dezercji Janukowycza, uciekł do Moskwy, ale po kilku dniach wrócił do Kijowa i kontynuował działalność polityczną.

Kilka dni temu w kontrolowanym przez rosyjskich separatystów Doniecku ogłosił, że jest gotów stanąć na czele "ruchu południowo-wschodniego". Powiedział również, że jest przekonany, iż wybory prezydenckie na Ukrainie nie odbędą się: "Robię wszystko, aby tych wyborów nie było. Te działania ułatwia mi kandydowanie w wyborach."

Policja negocjowała z tłumem, zapewniając protestujących, że czekają na samochód policyjny, który ma zawieźć Cariowa na komendę Służby Bezpieczeństwa Ukrainy w celu przedstawienia mu zarzutów o udzielanie wsparcia separatystom. W końcu Cariowa wywieziono samochodem cywilnym, który zamiast SBU zawiózł go do Prokuratury Generalnej. Po jakimś czasie wyszedł do dziennikarzy półnagi (!). Demonstrując nagi tors zrobił kilka politycznych oświadczeń oraz podziękował "Prawemu sektorowi" za rzekome uratowanie go przed linczem.

http://www.youtube.com/watch?v=4hTfCvI6DtQ

Dziś rano jego służba prasowa wydała oświadczenie, w którym twierdzi się, że jest w ciężkim stanie. Oświadczenie w sprawie wydała również Rosja, która wyraża zaniepokojenie oraz zarzuca Zachodowi, że ten "z zażenowaniem milczy".

Tuskofil
O mnie Tuskofil

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka